Stop! 6-latek w szkole, ustawowy bubel

Chore pomysły chorych ludzi

Pomysłodawcy powinni zasięgnąć opinii psychologów zajmujących się rozwojem psychiki 6 – latka.

Czy we wszystkim musimy doganiać Unię Europejską? Wykształcimy małe cyborgi, znakomicie orientujące się w informatyce, matematyce, a nie będące w stanie serdecznie i szczerze z uczuciem przytulić młodszego braciszka, pogłaskać pluszowego misia. To z nich w późniejszym okresie będą rekrutować się młodzi pacjenci poradni psychologiczno -pedagogicznych, a potem poradni psychiatrycznych.

Nie zabierajcie dzieciństwa, nieodwracalnego czasu, złotego okresu życia dziecka. 6-latek nie umie maskować i tłumić swych przeżyć emocjonalnych.

Prawie do końca okresu przedszkolnego, wskutek niepełnej dojrzałości układu nerwowego i niewykształconych jeszcze procesów hamowania, dziecko jest bardzo pobudliwe. Dlatego też nawet słabe bodźce mogą wywołać zarówno przykre, jak i przyjemne stany emocjonalne.

Emocje mają charakter przejściowy. Dziecko przechodzi bardzo łatwo z jednego nastroju w drugi, diametralnie od niego różny. Zmartwione i zapłakane za chwilę śmieje się i cieszy (M.Przetacznik-Gierowska, G.Makiełło-Jarża, Psychologia rozwojowa i wychowawcza wieku dziecięcego 1992, s.173).

Zdaniem wielu psychologów podstawowymi czynnikami wpływającymi na jakość rozwoju uczuciowego jest spokój, czułość oraz poczucie bezpieczeństwa, które wpływają na powstanie odpowiedniego „klimatu wychowawczego”. Klimat taki jest nieodzowny zarówno w domu rodzinnym, jak i w instytucjach wychowania przedszkolnego, gdyż atmosfera spokoju, życzliwości i poczucie pełnego bezpieczeństwa sprzyjają stopniowemu poszerzaniu się kontaktów społecznych dziecka (M.Kwiatowska, Podstawy pedagogiki przedszkolnej, 1985, s.246).

Czy do pracy z 6-latkami są przygotowani nasi pedagodzy? Program i metody pracy oraz organizacja zajęć dla dzieci 6-letnich powinny się znacznie różnić od tych adresowanych do 7-latków. Czy ktoś pomyślał o przeszkoleniu kadry pedagogicznej, skoro do tej pory nie ma ostatecznej decyzji w sprawie przesunięcia wieku rozpoczęcia obowiązku szkolnego?

Obawiam się, że nauczyciele nauczania początkowego nie są przygotowani do pracy z 6-latkami. Program studiów pedagogiki wczesnoszkolnej obejmuje bowiem nauczanie dzieci 7-letnich i starszych.

Pominę celowo problem nieprzystosowanych ławek, stołów, świetlic, boisk, bezpieczeństwa w szkołach.

Czemu to ma służyć? Po kompromitującej „kampanii mundurkowej” czeka nas kolejny ustawowy „bubel”.

A co Wy drodzy czytelnicy sądzicie na ten temat?

321 odpowiedzi na “Stop! 6-latek w szkole, ustawowy bubel”

  1. wybaczcie moje komentaże,ale gdybym chociaż w minimalnym procencie domyślał się w jakim kraju przyjdzie mi żyć..sam zaciągnał bym sobie już w łonie Matki pempowinę…..

  2. witajcie mój syn chodzi do zerowki jako 5 latek i będzie musiał od września iść do pierwszej klasy ogólnie lubi chodzić do szkoły ale zaczoł mieć problemy emocjonalne i ma słabe wyniki w nauce więc jeżeli pójdzie do pierwszej klasy to nie wiem jak sobie poradzi

  3. Ja jako młoda mama swojego wkrótce 6-letniego szkolnego potworka zgłaszam sprzeciw. Czemu nie dają nam rodzicom wyboru co do wieku startowego w “starość”. Mój syn jest bardzo dobrze rozwiniętym dzieckiem jak na swój wiek. W szkole myślę,że pójdzie z prądem od pierwszego dnia. Boję się jednak tego, że za mocno przeskoczy do przodu. Pominie drobne, ale istotne szczegóły.
    Najbardziej boję się jednak, że dziecko w tym wieku nie zna jeszcze granic.
    Zacznie interesować się wcześniej sprawami starszych kolegów, na które nie będzie jeszcze gotowy. Może być sprowokowany do robienia, mówienia rzeczy, o których w przedszkolu nie byłoby mowy.
    I po co to wszystko?
    Dla kogo? Dla dziecka?
    Hmm
    Sprzeciw!!!

  4. Moja propozycja . Premier i delegacja z rządu przez kilka miesięcy odwiedzają Polskie prawdziwe szkoły ( nie prywatne Warszawskie ) lecz wiejskie , z małych miast . Stare zdewastowane nie przystosowane . Nie pojeżdżą trochę autobusami do po dziurach zakrętach , bez pasów ( o fotelikach nie wspomnę ) . A po 6 miesiącach głosowanie. Albo lepiej niech wyślą swoje dzieci i wnuki na przygodę życia i śmierci. To nie żary ani tym bardziej Bajka.

  5. Pewna mama pisze tak, cytuję “Polska to jest jednak zacofany kraj , w innych Krajach np. w Anglii od dawna dzieci 6 letnie chodzą do pierwszej klasy i tam to jest normalne” i jeszcze jeden “W anglii dzieci 3-4 letnie chodzą do szkoły i nie są jakoś pozbawione emocji O_x Co za głupoty…”. Ludzie jak możecie porównywać system polski z angielskim. W Anglii czy w podobnym kraju mają dopracowany program nauczania do wieku dziecka, szkoły są przystosowane i mogą się rozwijać nie to co u nas.Przykład, moje dziewczynki mają 6 lat i chodzą do szkoły w której jest jedno wejście dla wszystkich, mają wspólną toaletę ze starszymi dziećmi co moim zdaniem jest to chore a wiadomo przemoc od zawsze była i będzie w szkołach, na przerwach nie są pilnowane przez co starsze dzieci mogą bez problemu wtargną do sali, sale do nauki mają małą, a szatnia tak malusia że te dzieci jak sardynki, jedno na drugie wchodzi.A co do nauki to jak wszyscy wiedzą od zawsze była sucha teoria.I jak to dziecko ma się rozwijać?! Co niektórzy porównują polski system z zagranicznym, różnica polega na tym,że np. w Anglii teorie łączą z praktyką, mają przystosowane pracownie, mają dodatkowe zajęcia do wyboru i dzięki temu taki człowieczek wie od najmłodszych kim będzie w przyszłości. A MY Polacy ?????!!!!!!……………..

  6. Bzdury! Więc w domu, dziecko rozwija się sprawniej i jest lepiej stymulowane? Cały zamysł programu jest dobry, jednak za szybko wprowadzony. Szkoły nie miały szans na przygotowanie się do przyjęcia młodszych uczniów, ot w czym tkwi problem. Na to należy zwrócić uwagę, a nie bezmyślnie zrzucać winę na pedagogów.
    Zaangażowana studentka

  7. Henry 6, Ty chyba ze 3 klasy opuściłeś w podstawówce, takie byki robisz hahahaha

  8. Witam nie rozumiem czego sie tu obawiac
    dzieci w pierwszej klasie mają nie więcej niż 4 godziny
    lekcji sale z bawialnia z telewizorem pierwszaki maja oddzielne pietra w szkolach w przedszkolu siedza zamkniete czasem 10 godzin i to wedlug was jest lepsze niz cale popoludnie dla rozrywki i dla rodzicow do przytulania o szkole No chyba ze komus zalezy na bezplatnej opiece. Poza tym literki i cyferki dopiero w pierwszej klasie poznają moim zdaniem to nie taki zly pomyśl. Porównajcie dzieci kilkanaście lat temu a dzisiejsze skarby. Moja 6 letnia córka wie wiecej o świecie o gadżetach nie mówiąc o komputerach itp niż moja mama 67 letnia swiat sie zmienia i trzeba to zaakceptować a nie cofać sie do tylu i lamentować co bylo, ciekawe czy ktoś chcialby żeby dalej obowiazywaly w szkolach bicie linijka ciagniecie za uszy itp to nie bylo tak dawno.

  9. Proszę ” cofnąć się do tyłu ” i poczytać wypowiedzi, refleksje innych osób oraz artykuł wiodący. Nie zaprzeczam, że być może są szkoły przygotowane do nowego systemu! Pani chyba nie zrozumiała o co tu chodzi. Pozdrawiam. Autor.

  10. A Polacy nie są przygotowani na zadne reformy najlepiej żyć i użalać sie nad rządem ze nic nie robi a jeszcze gorzej jak cos robi. Parodia . A przygotowanie szkol wygląda znacznie lepiej niż wtedy kiedy zalozyl pan to forum wiec reforma jest i przewrażliwione mamusie niech odraczaja naukę do 8 nawet roku bo ustawa to przewidyje. A potem jej dorastajacy juz nastolatek powie coś ty mamusiu mi zrobila.

  11. Z ostatniej chwili, odwiedziłem jedną ze szkół podstawowych, gdzie w jednej klasie zgromadzono przeliczyłem: 58 dzieci 5 i 6 latków. Gdyby Pani 6 latka trafiła do takiej klasy to zapewne ton Pani wypowiedzi byłby bardziej realny. Nie rządu tu wina tylko tych, którzy bezkrytycznie popierają lub nie reagują na absurdalne pomysły niektórych decydentów. Gratuluję też wczesnej edukacji komputerowej 6 latki, mój synek w tym czasie bawił się klockami, czytałem mu bajki, książeczki, komputer był tylko dodatkiem. Teraz ma 8 lat pięknie i chętnie czyta. A mamusie nie są przewrażliwione tylko rozsądne, widocznie też w dzieciństwie dużo czytały. Tekst, który zamieściłem jest nadal aktualny tylko trzeba go przeczytać ze zrozumieniem. Autor.

  12. Tak najlepiej zdeptać kogoś kto inaczej myśli . Pan szanowny jest tutaj bezkrytyczny ale tylko dla siebie . Proszę zrozumieć o czym ja pisalam a nie zarzucać ze nie czytam bajek swojemu dziecku a edukacja komputerowa nie musi wyglądać tak jak pan to sobie wyobraża chcialam porownac ze dzieciaki w ówczesnym świecie maja duuuzo wiecej możliwości aby poznawać swiat niż pokolenie swoich babć i niestety nikt juz tego nie zmieni. A co do czytania moja córka juz czyta sama pewnie dlatego ze dokladnie tak jak pan tez ma rodzicow któzy duuuzo czasu poświęcają swojemu dziecku. Jeśli wiec mam zdanie odmienne to trzeba to uszanować bo sam pan zachecal do dyskusji . Rodzice nie maja sie czego obawiać i nie wierzę ze taka klasa powstala a dzieciaki byly zawsze łączone juz w przedszkolach w grupy dwóch roczników.

  13. Jesteś, lub niedługo zostaniesz rodzicem. Nie zaliczasz się do osób wierzących. W każdym razie nie do mocno wierzących. Być może Twoja wiara jest jak morska fala – przychodzi i odchodzi – zależnie od potrzeb. Być może nie potrzebujesz pośredników w sukienkach, by rozważać dogmaty wiary. W każdym razie, jako, że nauka to potęgi klucz, kiedyś nadejdzie taki czas, że poślesz swoje dziecko do placówki edukacyjnej. Niestety, wśród wielu przedmiotów poszerzających wiedzę i umiejętności Twojego dziecka, znajduje się też przedmiot mający na celu pogrążenie Twojej pociechy w całkowitej ciemnocie. Tym przedmiotem jest oczywiście religia w wydaniu propagatorów Jedynej Słusznej Katolickiej Wiary.

    http://www.czarnymwczarne.pl/index.php/component/k2/item/41-czy-posylac-dziecko-na-religie

  14. I stało się:( Jestem mamą 6 latką – pierwszoklasisty. Niestety to jakiś koszmar, dziecko w ogóle nie jest zainteresowane nauką gdy słyszy ode mnie “chodź porysujemy literki które masz zadane” kończy się po 5 minutach płaczem. A już dostaje dziecko czytanki do czytania a ja nie wiem jak mu pomóc w nauce czytania co z tego że zna literki jak nie umie złożyć ich w słowa (nawet te proste typu mama). Nie rozumiem dlaczego jakiś cymbał z rządu decydować ma o moim dziecku. Rok więcej przygotowania do szkoły to naprawdę bardzo dużo a nam zostało to odebrane. Współczuję takim jak ja którzy muszą cierpieć na widok płaczącego dziecka i zadań domowych:(

  15. Jestem mamą dziecka, które poszło do szkoły w wieku lat siedmiu. Uważam, jak i cała ogromna rzesza rodziców, że to odpowiedni i NAJLEPSZY wiek na pierwsze kroki w szkole. Nie zabierajmy dzieciom tego, co najpiękniejsze, ich dzieciństwa i beztroskiej zabawy. Życie jest tak okrutne, że zdążą się sowicie napracować…Posyłając wcześniej dzieci do szkoły, zadając im tony prac domowych, nie zmniejszymy przestępczości i nie zrobimy z nich profesorów. Samo siedzenie przed książką dla siedzenia ma odwrotny skutek do zamierzonego. Obserwuję dzieci na różnym etapie edukacji: przedszkole, podstawówka, gimnazjum,szkoła średnia, stwierdzam z pełną odpowiedzialnością jako, że też jestem nauczycielem, dzieci są przemęczone, sfrustrowane, zrezygnowane, pozbawione marzeń ,odarte z pielęgnowania i rozwijania własnych zainteresowań. Trafiają do gabinetu i mówią, że mają dość, nie dają rady, czują się zaszczute i zrezygnowane. Mają myśli samobójcze! Tak wygląda polska szkoła! Dokąd zmierzamy???

  16. Ci co pisza ze za granica np. Angli dzieci ida na 3 i 4lata do szkoly Ok Ale nie bierzecie pod uwage ze jest tam inne nauczanie dostosowane do wieku w Szwecji gdy dziecko nie odrobi zadania bo bylo zmeczone nikt z tego nie robi afery bo dziecko ma prawo a u nas dostanie jedynke i jeszcze uwage i wielce nauczyciel oburzony Nie porownujcie ludzie polski do innych krajow bo nawet w zarobkach sie rozni A co dopiero szkolnictwo

  17. Jestem mamą chłopca, który w 2014r. poszedł do szkoły w wieku 6 lat. Dziecko jest wybitnie zdolne, daje sobie radę z nauką, jest tylko jedno ale… Emocjonalnie nie radzi sobie! Pani nauczycielka skierowała wniosek do poradni psychologiczno-pedagogicznej(luty 2015r.) w tym konkretnym przypadku. Z tego co zauważyłam wymyśliła sobie (nie mówiąc mi tego wprost tylko dając do zrozumienia), że mój syn ma zespół aspergera(czy jak to się tam pisze). Syn jest dzieckiem nad wyraz wrażliwym, emocjonalnie nie dojrzałym, jedynakiem-rozpuszczonym. Chciałam odroczyć mu obowiązek szkolny ( kwiecień 2014r.)ale właśnie ze względu na posiadana wiedzę dostałam decyzję odmowną pomimo zauważonej przez panią psycholog niedojrzałości emocjonalej. Pani nauczycielka jak się dowiedziała o opinii tej z 2014r., skomentowała, że ta poradnia, do której skierowała podanie w 2015r., może się sugerować poprzednią opinią.Brak słów! Jak można wmawiać komuś coś czego nie ma (zespół aspergera)? eh

  18. Jestem przeciwna wysyłaniu 6 latków do szkoły a jak już to zostawmy decyzję rodzicom. Nie zgadzam się ze jesteśmy zacofani bo w Anglii wysyłają dzieci wcześnie. Zacznijmy od tego ze w Anglii klasy są z mniejszą ilością uczniów i podczas zajęć lekcje prowadzą 2 a nawet czasami 3 Panie. Po drugie dzieci nie odrabiaj tam lekcji po szkole. Edukacja jest do godz 15 i dziecko wraca do domu żeby się bawić. A u nas wraca by odrabiać lekcje. Po trzecie nie dźwigają 10 kilogramowych plecaków bo wszystkie książki i zeszyty zostają w szkole ( nie wspomnę ze cala wyprawka zakupiona jest przez szkole) po czwarte zajęcia z 5 i 6 latami odbywają się zmiennie raz na dywanie a następnie za stolikiem. Mieszkałam w Anglii 5 lat i wróciłam do polski ze względu na 7 rok mojego dziecka i chce nauki w polskiej szkole. Dla 7 latka odrabianie lekcji jest ogromnym wyzwaniem ciężkim do przyzwyczajenia, że już się nie bawimy. Religia masakra, przyroda, polski, matematyka, angielski,niemiecki, informatyka i muzyka ( nauka grania na instrumencie z nut) czy nie za dużo jak na małe 6 latki a niektóre 5 latki,które pójdą we wrześniu do szkoły. Ja swoje drugie dziecko odroczylam, bo wiem jak to jest z odrabianiem lekcji i z presją stawiana przez nauczycieli. Szkoły nie są przygotowane na 6 latków. Temat rzeka, można dużo wymieniać….

  19. te 6-latki pragną zabawy one nie wytrzymają 45 minut siedząc w ławce po dziesięciu minutach zaczną się kręcić na krześle. czemu!!!! tak mi szkoda tych dzieci :'(

  20. Jestem mama 6-ciolatka,bylam juz 3razy na lekcjach u dziecka a dzis rowniez na angielskim.Panie sobie nie radza,nie potrafia zainteresowac dzieci,to co sie dzialo w klasie to jakis horror!te dzieci wogole nie sa przystosowane emocjonalnie do nauki w lawkach,pani krzyczy,wymaga, dzieci jak malpieta,nie sluchaja zadnych polecen!z dnia na dzien staja sie coraz bardziej agresywne,a nauczycielka zwala wszystko na rodzicow,zapominajac o tym ze to nauczyciel jest po studiach,fakultetach i z doswiadczeniem zawodowym,a nie rodzic!dzieci w szkole sa rozne i z roznych rodzin i mysle ze nauczyciele powinni wiedziec jak do tych dzieci dotrzec!wogole te dzieci powinne zostac w przedszkolu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *